O powięzi słów kilka

Utworzono SkomentujKategoria Anatomia

Co to jest powięź? W wielkim skrócie można powiedzieć, że powięź jest tkanką łączną otaczającą każdy mięsień, naczynia krwionośne i limfatyczne, narządy oraz odseparowującą je od siebie. Można wyróżnić powięź powierzchowną łączącą się z tkanką tłuszczową i skórą oraz powięź głęboką otaczającą mięśnie i tworzącą np. ich kostne przyczepy. Jak mocna i elastyczna jest to struktura wie każdy, kto choć raz próbował pozbyć się białej błony z piersi kurczaka. Z tego względu powięzi nadają kształt […]

Siedząca praca a ból szyi

Utworzono 2 komentarzeKategoria Postawa ciała

Zainspirowana ostatnimi pojawiającymi się pytaniami, chciałabym dzisiaj napisać parę słów o bólu szyi. Odcinek szyjny kręgosłupa, będąc z jednej strony najbardziej ruchomą jego częścią, z drugiej przeznaczony do dźwigania znacznych rozmiarów głowy, podczas długotrwałych obciążeń statycznych, potrafi się zbuntować. Za ból odcinka szyjnego odpowiadają głównie przeciążone struktury tkanek miękkich tego rejonu, a więc zablokowane, odkształcone powięzi, skutkujące odczuciami nadmiernego napięcia mięśni, wrażeniem sztywności, ciężkości, ciągnięcia promieniującego do okolicy międzyłopatkowej, kończyny górnej czy twarzy. Długotrwałe utrzymywanie […]

Ręce w buzi, czyli co wypada niemowlęciu

Utworzono SkomentujKategoria Niemowlę

„Dlaczego ty ciągle pchasz te rączki do buzi?”, „nie wkładaj rączek do buzi, fe! brudne rączki!”, „co ją mam zrobić, żeby go/ją oduczyć, ciągle wsadza łapy do buzi i całe są uślinione”. To tylko parę przykładów wypowiedzi zmartwionych opiekunów, w reakcji na jedną z wielu potrzeb rozwojowych niemowlęcia. Popatrzmy zatem na sprawę z innej perspektywy. Wyobraź sobie, że jakieś 2 miesiące temu, potworna, niezidentyfikowana siła przepchnęła cię przez mikroskopijny, w twoim odczuciu, otwór. Od tego […]

Dlaczego Bosa Stopa?

Utworzono SkomentujKategoria Bez kategorii

Kiedy kilkanaście lat temu, pełna entuzjazmu rozpoczynałam przygodę z tańcem współczesnym, nie miałam bladego pojęcia, dlaczego przy każdej okazji nasz choreograf wydziera się na mnie, że „stopa” i że jeszcze na dodatek „plastyczna” (bo bosa była z założenia). Te jego okrzyki zrzuciłam na karb cholerycznego temperamentu i uznałam,że ma gość hobby takie, żeby mnie, istotę niewinną, wciąż piłować za moje „nieplastyczne”, ale w końcu przyzwoicie działające, stopy. Jakież było moje zdziwienie, gdy po roku intensywnego tańca, a […]