Łysienie całkowite, czyli włos ci z głowy nie spadnie… już
Dzisiejszy wpis będzie miał charakter prywaty. Dość długo zastanawiałam się, czy ma sens umieszczać go tu, na Bosej Stopie. Uznałam jednak, że jeśli choć jednej osobie w podobnej sytuacji w czymś pomoże, to chyba warto to zrobić. A było to tak… Mniej więcej 3 lata temu i jakieś 10 miesięcy po urodzeniu pierwszego dziecka, a także po 2 latach kompletnie nietrafionego odczulania przeciwko roztoczom, obudziłam się rano i po wstaniu z łóżka stwierdziłam,że coś tu […]